czwartek, 21 listopada 2013

Pyszny potreningowy obiadek


Skończyła dziś szkołę o 16 godz. Dwie ostatnie lekcje to trening tenisa, który mam 6 gadzin w tygodniu no to już znacie część mojego planu heh ;) Gdy wracałam do domu (autobusem) wydawało  mi się, że to już dwudziesta , ale nie ma się co dziwić przecież idzie Zima. Kiedy dotarłam do domu mama czekała już z pysznym , a do tego zdrowym obiadkiem. Łosoś !!!,udane zakupy z Lidla :)





Łosoś z ziemniaczkami w skorupkach, kalafiorem i lekką sałatką


 Taki obiad mogła bym mieć co dziennie ;D Wy też ???

 


2 komentarze:

Dziękuje za odwiedziny,każdy komentarz mile widziany.Chętnie odpowiem na wszystkie pytania, nie krytykuję każdy ma prawo marzyć inaczej ;)