sobota, 29 marca 2014

Z bananem na twarzy

 Pogada piękna, słońce świeci jak tu nie mieć banana na twarzy ;D . Wygrzewam się na balkonowym leżaku, a w tejże samej chwili delektuje obłędnym smakiem bananowo - pomarańczowego kremu ;D !!!
Bananowo-pomarańczowy krem jaglany

nie chciał pokazać pyszczka ;)

 Przepis 
z tego bloga(klik)
  • 1/3 szklanki kaszy jaglanej,
  • banan,
  • mała pomarańcza+skórka z niej otarta(mandarynka tez się nada),
  • czubata łyżka wiórek kokosowych.
Przygotowanie:
Wieczorem, kaszę prażymy(mmm.ten zapach) i zalewamy wrzątkiem. Gotujemy przez ok. 12 minut i pozostawiamy do wystudzenia na noc. Rano, parzymy pomarańczę i ścieramy z niej skórę. Potem obieramy. Większość kaszy jaglanej umieszczamy w blenderze, dodajemy banana i pomarańczę wraz ze skórką, i wszystko miksujemy(śpiewając przy tym "tyle słońca w całym mieście.."). Następnie dorzucamy wiórki kokosowe i zagęszczamy resztą kaszy jaglanej. Blendujemy do osiągnięcia gęstego i nieprzyzwoicie pysznego kremu ;) Teraz możesz pójść na balkon i szamiemy w blasku słonecznych promieni ;D ;D ;D

 Dawka dobrej energii na cały poranek, a to nie koniec bananowej soboty ;) Mam jeszcze kilka bananów w zanadrzu ;)




 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za odwiedziny,każdy komentarz mile widziany.Chętnie odpowiem na wszystkie pytania, nie krytykuję każdy ma prawo marzyć inaczej ;)